O slow fashion i nie tylko - wywiad z Anną Bogel - projektantką TRUE COLOR BY ANN

Damosfera to ciekawe miejsce dla kobiet na mapie Warszawy, urokliwe, klimatyczne, prowadzone przez niesamowite kobiety: Katarzynę Krauss i Edytę Gawarską. 

W ich salonie odbywają się interesujące wydarzenia kulturalne, rozwojowe warsztaty, kobiece spotkania.

W Damosferze są też projekty polskich projektantów, m.in Maciej Zienia, Anny Purnej, Sparklamp Design, a od kilku tygodni również naszej marki - TRUE COLOR BY ANN

Artykuł zaczyna się od naszego podejścia do slow fashion. Oto fragment:

DAMOSFERA: Czym dla Ciebie jest trend slow fashion?

Anna Bogel: To działania w kategorii mody z szacunkiem dla drugiej osoby, na każdym etapie produkcji, to produkcja lokalna, wspierająca lokalnych podwykonawców, ale co najważniejsze współpraca z tymi, którzy godnie traktują swoich pracowników (w przeciwieństwie do Chin czy innych krajów), ale też zaznaczam szacunek, bo z pewnością i w naszym kraju zdarza sie różne traktowanie - także pod kątem wynagrodzeń czy godzin pracy - pracowników.

Twoje ubrania są protestem przeciwko niewyróżniającym się ubraniom biznesowym, czyli jakie są?

A.B: Pracując w korporacji miałam dość nudnych i opiętych garniturów i koszul, dlatego moje kroje są zdecydowanie luźne, czasem wręcz oversize’owe, ale też wzbogacone o coś, co różni je od standardowych krojów, np. elegancki golf może być zdecydowanie luźny, a nie opięty, a stójka (sam golf) inny, wyróżniający niż klasyczny golf. Luz i komfort to także dóbr tkanin, w golfie np. bardzo przyjemna dzianina (np. bambusowa), a w sukienkach (np. modelu GOOD EVENING) czy bomberach wysokiej jakości wełna tropic, nasączana olejkami, które sprawiają ze delikatnie błyszczy. Także typowa biznesowa koszula może być bardzo inna - po pierwsze oversize’owa, po drugie zakończoną fajną gumką - wszystko po to by mimo luźnego kroju, całość delikatnie eksponowała kobiecą sylwetkę.

Co składa się na biznes modę? Co powinno się nosić, by się wyróżnić w tym bizesie, ale zachować wizerunek?


A.B: U mnie króluje czerń i biel - ponadczasowe kolory, które zawsze, niemalże bez względu na krój, nadają outfitowi elegancji, powagi, dostojności. Co niezmiernie ważne, stanowią doskonała bazę do eksperymentowania ze stylizacjami, np. biała elegancka bluzka na górze świetnie wygląda z dołem w paski czy delikatne wzory - właściwie w wielu innych kolorach. To samo z dolną częścią garderoby – np. odpowiednie tzn. czarne spodnie - i u mnie są to modele lekko luźne, często z gumką aby zapewnić komfort podczas noszenia przez cały dzień, ale wzbogacone np. srebrnym suwakiem - wraz z  czarną klasyczną szpilką czy botkami - dają świetną bazę do wielu stylizacji w zależności od doboru „góry” - tu może być piękna biel, ale może też być jednokolorowy tshirt, bluzka także w wielu kolorach. Moje ubrania dają bardzo wiele możliwości stylizacyjnych, bo z 1 strony biel i czerń są ich gwarantem, z drugiej zaś kroje nie są obcisłe, zatem dobrze współgrają ze zmieniającą się czasem sylwetką. Kroje nie są krojami jednego sezonu, są wyróżniające, ale dość uniwersalne i mogą służyć nam latami.

Twoje kolekcje powstają z miłości do dwóch kolorów: białego i czarnego. Dla wielu osób to nudne zestawienie... Obronisz jakoś te kolory?

A.B: Dla mnie biel i czerń to gwarant elegancji i odświętnego charakteru stylizacji. Dla tych dla których wydają się nudne, proponuję zestawienia z dowolnymi innymi… Uwielbiam eksperymentować z butami, uważam, że eleganckie są nie tylko szpilki, ale botki, czasem płaskie w szpic i z kolorowymi elementami. Taki dodatek całkowicie zmienia stylizację z delikatnej, stonowanej na jeszcze odważniejszą, wyróżniającą.

Co chcesz polecić czytelniczkom Damosfery z najnowszej swojej kolekcji i czy łatwo się nosi Twoje stroje? Chodzi mi o to, że często mamy problem z łączeniem ubrań.

A.B: Myślę, że warto mieć w swojej szafie białe i czarne bluzki, do których łatwo zestawić czarne czy kolorowe doły. Ja polecam szczególnie 2 rzeczy: jedna to luźna czarna marynarka BLEZER (juz za moment w sprzedaży) i luźne czarne spodnie LOOSE (w opcji z gumką na dole lub bez) - to takie odważniejsze spojrzenie na garnitur - marynarka nie ma guzików, zarzucamy ją luźno na niemal każdy tshirt czy kolorową bluzkę.

Polecam także wygodne sukienki - które bez paska można nosić jako tuniki - także do skinny jeansów - łamiąc wszelkie konwenanse - proszę spojrzeć na model PRETTY BLACK - sukienka z golfem, czarna - bardzo elegancka, która bez paska staje się luźną interesującą tuniką i z czarnymi jeansami i botkami stanowi luźną oryginalną stylizację.

Całość artykułu:

http://www.damosfera.com/Nudnym-ubraniom-biznesowym-mowimy-STOP.html